Babeczki marchewkowe są podobno tym, co nie może się nie udać. Przepis więc jest jak najbardziej dla wszystkich początkujących. Warto spróbować z kremem z serka Philadelphia, który często jest stosowany w kulinarnych przepisach ze względu na to, że ma bardzo gładką konsystencję, jest bardzo śmietankowy i lekko słonawy. A jak nie z kremem to spróbujcie bez, o.
Smacznego ;)
Czego potrzebujemy?
(12 sztuk)
Składniki suche:
3 średnie starte marchewki*
1 i 1/2 szklanki mąki
1/2 łyżeczki sody
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 szklanka brązowego cukru (można zastąpić białym)
szczypta gałki muszkatołowej
+ 2 garści rodzynek namoczyć w ciepłej wodzie z rumem (pół na pół) na ok.20 minut
Składniki mokre:
4 jajka
1/2 szklanki oleju
Śnieżnobiała polewa:
1/4 szklanki miękkiego masła (2 duże łyżki)
1 opakowanie serka Philadelphia
1 łyżeczka cukru waniliowego
cukier puder (około 4 łyżeczki)
Łączymy wszystkie składniki suche, a składniki mokre mieszamy trzepaczką. Rodzynki odsączamy i łączymy ze składnikami suchymi. Wlewamy składniki mokre i mieszamy łyżką. Przekładamy do formy na muffiny wyłożonej papilotkami. Pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni. Sprawdzamy patyczkiem czy są już gotowe.
Krem przygotowujemy ubijając masło do białości. Kiedy masło jest już ubite dodajemy serek, cukier waniliowy i dalej ubijamy stopniowo dodając cukier puder. Najlepiej dodawać po małej łyżeczce i sprawdzać czy jest wystarczająco dla nas słodki.
Babeczki pokrywamy kremem dopiero po całkowitym ostudzeniu.
Pyszności !
OdpowiedzUsuń