Gotowanie barszczu wigilijnego uznawane jest za nie lada sztukę. Też tak uważam, dlatego kiedy gotuje mój spędzam długi czas na doprawianiu go. Zawsze wychodzi trochę inny i na pewno nigdy nie uda nam się identycznie powtórzyć jego smaku. W dużej mierze zależy to również od buraków, więc proponuję wybierać te mniejsze, które mają intensywniejszy kolor i są słodkie. Barszcz wigilijny koniecznie musimy też ugotować dzień wcześniej i nie odcedzać go, aż do podania, wtedy dopiero nabierze pięknej i intensywnej barwy.
Kolejnym bardzo ważnym składnikiem czystego barszczu wigilijnego są grzyby suszone, które znajdują się też w wielu innych świątecznych potrawach. Bez nich po prostu nie ma Świąt.
Czego potrzebujemy?
(na 12 porcji)
2 kg buraków
2,5 l wody
2 marchewki
kawałek pora
kawałek selera
1 pietruszka
1/2 szklanki grzybów suszonych
1 jabłko
4 ząbki czosnku
1/2 cebuli
4 listki laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
1/2 łyżeczki białego pieprzu (w wersji dość mocno pikantnej, można też dać mniej)
1 łyżka majeranku
4-5 łyżek cukru
sok z 1/2 cytryny
sól ( do smaku, w zależności od tego jaki mamy bulion)
Pół szklanki grzybów zalać zimną wodą (najlepiej kilka godzin wcześniej)., odstawić.
Buraki obrać, pokroić na grube plastry lub w dużą kostkę zalać wodą,dodać obrane i pokrojone na duże kawałki warzywa, wrzucić liść laurowy i ziele angielskie, wstawić do gotowania.
Połówkę cebuli zarumienić na suchej patelni (aby wydobyć specyficzny aromat), ząbki czosnku przekroić na połowy, wszystko dodać do garnka. Nastawić na średni ogień na około 30 minut. Po tym czasie dodać grzyby razem z wodą, w której się moczyły, cukier, pieprz oraz pokrojone w ćwiartki obrane jabłko. Gotować jeszcze 10 minut, a pod koniec gotowania dodać sok z cytryny (oprócz waloru smakowego pomoże zatrzymać intensywny kolor barszczu) i majeranek. W razie potrzeby dosolić.
Odstawić do następnego dnia. Przed podaniem przecedzić. Z odcedzonych warzyw wybrać grzybki i dodać do barszczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz