Jak zrobić obiad, kiedy mamy wszystkiego "po trochu", a czasu bardzo niewiele?
Makaron, który powstał dzisiaj to tak naprawdę pomysł, który narodził się po szybkich oględzinach lodówki. Z poprzednich dni zostało pół puszki pomidorów, kilkudniową już paprykę upiekłam wczoraj, żeby się nie zmarnowała, a szynka parmeńska już dłuższy czas leżała zapomniana. Do tego cała szuflada makaronu do wyboru...
Czego potrzebujemy?
(porcja dla 2 osób)
200 g makaronu
4 plasterki szynki parmeńskiej
pół puszki pomidorów
1 papryka czerwona upieczona*
1 ząbek czosnku
1/2 małej cebuli
sól, pieprz, słodka papryka
Do podania: parmezan, rukola
*paprykę przekrojoną na pół i wydrążoną pieczemy skórką do góry na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub folią aluminiową w temperaturze 200 stopni C ok.15 minut, po upieczeniu ściągamy z niej skórkę.
Makaron gotujemy w osolonej wodzie. W małym garnku z grubym dnem rozgrzewamy oliwę, podsmażamy posiekaną cebulkę i czosnek ok. 3 minuty, dodajemy pokrojoną paprykę i pomidory, dusimy kilka minut do miękkości warzyw. Sos musimy zblenderować. Możemy zrobić to bezpośrednio w garnku lub przelać do wysokiego pojemnika do blenderowania i zmiksować. Szynkę parmeńską kroimy lub rwiemy na mniejsze kawałki i podsmażamy na oliwie na patelni ok. 3 minuty. Dodajemy sos i odprawiamy do smaku. Wrzucamy ugotowany makaron. Wykładamy na talerze, obficie posypujemy parmezanem i rukolą.
A co wyjdzie z tego co Wy macie w lodówce? :)
Prosto, ale przepysznie!
OdpowiedzUsuń